Parafia Najświętszego Serca Jezusowego w Tomaszowie Mazowieckim

Niezwykły jubileusz naszej parafianki

Gdy powstawał nasz kościół miała 10 lat. Przeżyła dwie wojny. Urodziła pięcioro dzieci. Jeszcze niedawno rąbała drewno i kopała ogródek. Ciągle pogodna i sprawna. To nasza stuletnia parafianka Pani Marianna Wójciak.

Wierni zgromadzeni na porannej Mszy świętej we wtorek, 26 marca 2019 roku, ze zdziwieniem przyjęli odczytaną na wstępie intencję. Msza święta sprawowana była bowiem w setną rocznicę urodzin pani Marianny. Czcigodna jubilatka pragnęła osobiście uczestniczyć w tej szczególnej Eucharystii. Było to możliwe dzięki pomocy córki i nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej, którzy już od kilku lat, w każdą niedzielę odwiedzając panią Mariannę umożliwiając jej spotkanie z Jezusem w Komunii św.

Otoczona modlitwą wszystkich zgromadzonych nie ukrywała wzruszenia. Nie obyło się bez serdecznych życzeń od kapłanów i nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Również tych wyśpiewanych wspólnie przez wszystkich zgromadzonych wiernych. Nie mogło też zabraknąć wspólnej, pamiątkowej fotografii.

Pani Marianna urodziła się w pobliskich Rokicinach 26 marca 1919 roku jako czwarte dziecko spośród sześciorga rodzeństwa. Jak wspomina, ojciec był bardzo wymagającym człowiekiem. Natomiast miłość, jaką okazywała dzieciom jej matka do dziś wywołuje czułe łzy wdzięczności na jej twarzy. W końcu lat czterdziestych wyszła za mąż za tomaszowianina – Jana Wójciaka i zamieszkała na terenie naszej parafii, z którą od tej chwili związana jest nieprzerwanie do dziś.

Jak wspomina, jej życie nie było łatwe. Pierwszych dwoje dzieci zmarło wkrótce po urodzeniu. Wychowała trójkę. Doczekała się czworga wnucząt i sześciorga prawnucząt. Obowiązki żony i matki łączyła z pracą zawodową. W 1971 zmarł jej mąż i od tej chwili wszystkie obowiązki spadły na nią. Jednak nadal czuje się bardzo dobrze. Nie unika niezbędnych prac na podwórku i w gospodarstwie domowym, które dzieli z córką – Wiesławą. Córka wspomina, że jeszcze nie tak dawno mama sama rąbała drewno i kopała ogródek. Zaś pani Marianna z rozrzewnieniem wspomina swoje wyprawy rowerowe. Często dalekie. Nawet do Łodzi, nie wspominając tych do lasu na grzyby i jagody.

Pani Mariannie życzymy wiele sił i zdrowia. Życzymy, by posilając się tak często Eucharystycznym pokarmem zachowała pogodę ducha i umacniała innych radością życia. By otoczona była miłością najbliższych i życzliwością znajomych. Zaś siłą w pokonywaniu wszystkich trudności niech będzie świadomość, że dźwigając krzyż codzienności wraz z Jezusem, z którym jednoczy się w Komunii świętej, wraz z Nim przyczynia się do zbawienia świata.

Jerzy Papiernik


Pani Marianna Wójcik
Jubilatka we wspólnocie
Życzenia od ks. proboszcza
Życzenia od nadzwyczajnych szafarzy
Życzenia od nadzwyczajnych szafarzy
Życzenia od nadzwyczajnych szafarzy

Powrót na górę