Parafia Najświętszego Serca Jezusowego w Tomaszowie Mazowieckim

Podsumowanie wizyty duszpasterskiej 2017

Zakończyliśmy kolędowe odwiedziny w naszej parafii. W tym roku kolędowało trzech księży posługujących w naszej parafii oraz misjonarz z Białorusi. W ciągu 28 dni kolędowych odwiedziliśmy 1.650 domów i mieszkań naszych Parafian. Zamkniętych było 307 domów. Kolędy odmówiło 368 rodzin. W parafii nadal jest wiele pustostanów (bo ok. 166 domów i mieszkań), bez mieszkańców, ponieważ zmarli lub wyprowadzili się albo wyjechali za granicę (za granicą przebywa około 165 osób). Procentowo wygląda to następująco: przyjęć było 71%, zamkniętych domów 13%, odmówiło 16%. W mieszkaniach wynajmowanych przez studentów lub osoby pracujące czasowo w naszym mieście rzadko proszono o wizytę kolędową. Na terenie parafii mieszka ok. 45 zdeklarowanych Świadków Jehowy, 12 protestantów i 10 prawosławnych oraz 20 osób zdeklarowanych ateistów.

W tym roku dało się odczuć, że kolęda dla zdecydowanej większości osób które nas przyjęły, była rodzinnym i religijnym świętem. Wielu Parafian z radością i cierpliwością oczekiwało kapłana. Niektórzy wzięli nawet dzień wolny od pracy by uczestniczy w kolędzie. Cieszymy się i jesteśmy wdzięczni, że często witał nas przedstawiciel domu: przy furtce lub przed drzwiami – to był dla nas prawdziwy znak życzliwości i miłego przyjęcia. W wielu rodzinach widzieliśmy bardzo odświętny nastrój: wszystko pięknie przygotowane, a nawet świąteczne ubrania. Sporadycznie zdarzały się miejsca, gdzie nie było nic przygotowane do kolędy, wywieszone pranie w mieszkaniu, a domownicy zaskoczeni obecnością księdza.

Cieszy nas, że wielu Parafian czuje więź ze wspólnotą parafialną, utożsamia się z nią i są dumni z niej, traktując świątynię jako „swój dom”, że tu są u siebie, nie mówią „u was”, tylko „u nas", „w naszej parafii", „w naszym kościele”. Radujemy się, że wielu z Was angażuje się w życie parafii. Przy okazji zachęcamy kolejnych Parafian do odważnego wstępowania do poszczególnych grup działających przy naszej parafii.

Wielu wiernych podczas spotkań z kapłanem wyrażało wdzięczność duszpasterzom za ich posługę i zaangażowanie w pracę duszpasterską w parafii. Docierają do nas bardzo pozytywne głosy na temat ostatnich misji miłosierdzia, które miały miejsce w listopadzie w naszej parafii oraz przygotowania i przeżycia uroczystości konsekracji naszego kościoła - to nas cieszy. Wizyta kolędowa była dla nas, duszpasterzy, czasem zetknięcia się z waszymi radościami i troskami...

Drodzy Parafianie, chcemy podzielić się z wami także naszymi kapłańskimi troskami i niepokojami. Być może Was tu obecnych w świątyni to nie dotyczy, to jednak jest naszym wspólnym bólem i niepokojem.

Część domów i mieszkań od lat pozostaje zamknięta. Kiedy zbliżała się kolęda, nagle gasło w domu światło, czy udawano że nikogo nie ma w domu. W innych rodzinach kolędę przyjmowała „stała delegacja" od lat ta sama, a pozostali domownicy albo wyszli akurat na zakupy czy na spacer z psem, albo po prostu siedzieli w innym pokoju lub łazience. Moi Drodzy, jeśli ktoś uważający się za „katolika" nie otwiera domu od kilku lat i przez cały rok nie chce się spotkać z kapłanem, to świadczy, że brakuje mu dobrej woli. Taka postawa ma swoje konsekwencje na przyszłość i jest dobrowolnym stawianiem siebie poza wspólnotę Kościoła.

W naszej parafii są osoby żyjące w związkach niesakramentalnych, z których większość nie ma możliwości zawarcia sakramentalnego małżeństwa. Przypominamy, że mają oni swoje miejsce we wspólnocie Kościoła, mogą i powinni praktykować modlitwę i uczestniczyć w liturgii oraz troszczyć się o wychowanie dzieci w wierze.

Niepokoi fakt, że wiele osób (zdeklarowanych katolików) żyje bez sakramentu małżeństwa, choć nie mają żadnych przeszkód (a jest to 80 par). W niektórych wypadkach trwa to latami. Jest to tym bardziej niepokojące, że liczba ta wzrasta i pary takie, niejednokrotnie nie uważają swojej sytuacji za sprzeczną z zasadami moralnymi chrześcijańskiego życia. Zdarzają się też przypadki, że niektórzy trwając w tym grzechu, nie mówiąc o tej sytuacji spowiednikowi, przystępują do świętokradzkiej spowiedzi i komunii, i nie widzą w tym problemu oraz nie chcą rozmawiać na te tematy z kapłanem. Są tacy, którzy wyprowadzają się od rodziców, ale i tacy, którzy z rodzicami mieszkają. A nawet spotkaliśmy mieszkanie, że rodzice się wyprowadzili, by dzieci miały gdzie mieszkać razem. A mówiąc językiem wiary – „gdzie grzeszyć". I najczęściej zawsze pada stwierdzenie. „Co my możemy? Takie czasy. Muszą się dopasować”. A nasz wielki rodak, św. Jan Paweł II nauczał: „Nie żyje się, nie kocha się, i nie umiera się na próbę”. Osoby żyjące w takich związkach czasami przychodzą do Kancelarii Parafialnej po zaświadczenie, aby zostać chrzestnymi lub świadkami bierzmowania, bo nawet sobie nie zdają sprawy, że prawo kościelne nie pozwala osobom żyjącym w związkach niesakramentalnych piastować godność ojca chrzestnego czy matki chrzestnej.

Kolejnym poważnym zagrożeniem dla życia duchowego i wiary jest nieuczęszczanie na niedzielną mszę świętą, nieraz całymi tygodniami, czy miesiącami. Wielu nie widzi potrzeby systematycznego praktykowania.

Jednym z najgorszych zjawisk dla życia duchowego jest zobojętnienie. Brak wrażliwości sumienia i próba usprawiedliwienia się, że „wszyscy” postępują podobnie. U osób tych zauważalny jest brak wrażliwości na utratę łaski Bożej, którą każdy katolik otrzymuje w sakramentach.

W niektórych mieszkaniach brakowało na ścianach religijnych obrazów, a także krzyża. Były tylko same świeckie obrazy, różnego rodzaju bożki.

W kilkudziesięciu rodzinach zauważyliśmy problem alkoholizmu, jednego, a nieraz więcej członków rodzin. To zjawisko stanowi szczególną biedę moralną. Widzieliśmy też biedę materialną wielu rodzin - (to nie może być jednak przeszkodą do przyjęcia księdza po kolędzie; zdarzały się takie rodziny gdzie nie składano ofiary na kolędę albo wręcz zostawialiśmy ofiarę by wesprzeć potrzebujące rodziny). Staramy się objąć opieka charytatywną te rodziny na miarę możliwości. Dwa razy w roku organizujemy zbiórki żywności dla biednych rodzin, a także współpracujemy z Caritas diecezjalną, by uzyskać dla nich pomoc.

W parafii naszej jest duża liczba ludzi starszych i chorych, których stan zdrowia nie pozwala wybrać się do kościoła na mszę świętą. Jednak wcale nie tak wielka jest liczba osób (bo tylko 43 osoby), które w pierwsze piątki miesiąca chcą być odwiedzane przez kapłanów z Komunią. W parafii posługuje również sześciu nadzwyczajny szafarz Komunii, którzy mogą co niedziela udać się z Komunią św. do starszych i chorych. Obecnie podejmują taką posługę tylko wobec 10 osób. Zachęcamy opiekunów starszych osób, by przekonały podopiecznych do pierwszopiątkowych, co miesięcznych odwiedzin lub nawet co niedzielnych.

W niektórych rodzinach udało się porozmawiać o sprawach wiary i okazuje się, że istnieje problem braku znajomości wiary i nauczania Kościoła. Smutkiem napawa fakt, że nie pogłębiamy swojej wiary, ponieważ traktujemy ją często bardzo powierzchownie. Większość informacji o Kościele i wierze, czerpiemy z obiegowych opinii prezentowanych przez świecką prasę, radio i telewizję, która niestety, dzisiaj przesycona jest niechęcią, a czasami wręcz wrogością do chrześcijaństwa, dlatego nasza wiedza na wiele tematów moralnych, czy dotyczących życia Kościoła jest zafałszowana i nie do końca prawdziwa. Trzeba nam sięgać do prasy, radia i telewizji katolickiej oraz do wartościowej książki. Dobrą okazją do pogłębiania wiary są rekolekcje. Taką okazję stwarzają również grupy parafialne, gdzie można pogłębić swoją formację.

Nie sposób omówić w krótkim słowie całej kolędy. Widzimy w niej wielką szansę duszpasterską rozeznania sytuacji, przybliżenia do kościoła parafialnego, wzajemnego poznania się. Większość poruszonych spraw, co roku się powtarza. Wymaga to ciągłego mobilizowania każdego z nas.

Drodzy Parafianie! Składamy serdeczne Bóg zapłać Wam wszystkim z którymi się spotkaliśmy na kolędzie. Dziękujemy za życzliwe przyjęcie w Waszych domach, za okazaną cierpliwość w oczekiwaniu, za sympatię. Dziękujemy też tym rodzinom, które przygotowały posiłki, a także poczęstowały kawą czy herbatą. Dziękujemy za dar wspólnej modlitwy, świadectwo chrześcijańskiego życia i serdeczne rozmowy. Dziękujemy też za cenne uwagi, które świadczą o Waszym zatroskaniu o kształt wspólnoty parafialnej. Dziękuję za ofiary pieniężne, składane przy okazji kolędy. Są one wyrazem Waszej troski o potrzeby wspólnoty Kościoła. Wszystkie ofiary w całości przeznaczymy na wymianę oświetlenia w kościele.

I nie mówimy: „do zobaczenia za rok", ale zapraszamy do codziennego, wspólnego wędrowania drogami wiary i dawania świadectwa wiary.

Jako Wasi duszpasterze, obiecujemy modlitwę. Modlimy się za Was, za Wasze rodziny, ale również za tych, którzy są daleko od Boga i Kościoła, którzy zamknęli drzwi swoich domów i swoich serc, by się nawrócili. Niech Bóg wszystkim błogosławi w Nowym Roku, a Ostrobramska Matka Miłosierdzia, nasza Patronka, ma w swojej opiece. Jednocześnie, prosimy Was o modlitwę w naszej intencji, o to byśmy nie ustawali w gorliwości w Służbie Bożej dla dobra naszej wspólnoty parafialnej. Życzymy wszystkim dobrego roku.

ks. proboszcz Paweł Dziedziczak

Powrót na górę